Zrób sobie terapię. Susan Forward
W psychologii, jak w
każdej branży, występują celebryci. Lew-Starowicz, Yalom, Zimbardo... Niektórzy
są znani zasłużenie, inni niekoniecznie. Jedną z celebrytek psychologii jest na
pewno Susan Forward – to co robi, można uznać za pop-psychologię dla każdego – stawia
na prostotę, bez specjalnych sztuczek czy wielkiej filozofii. Ale dzięki temu
pomogła już tysiącom za pomocą terapii i pewnie milionom za pomocą książek,
audycji radiowych, programów telewizyjnych. Skutecznie.
Poradniki psychologiczne,
czyli żerowanie na potrzebach
Od Susan Forward zaczęła się moja przygoda z poradnikami
psychologicznymi. Zawsze uważałam (i nawet dziś sądzę, że zazwyczaj tak jest),
że wszelkie poradniki z psychologią w tle są szamaństwem/ próbą zaklinania
rzeczywistości/ żerowaniem na naturalnej ludzkiej potrzebie do prostych
rozwiązań nawet skomplikowanych problemów.
Irytujące jest, że autorzy książek, których tytuły zaczynają się
od „Jak…(uzdrowić swoje życie w pięć minut/ zdobyć jego miłość w tydzień/ być
szczęśliwym poświęcając na to 5 minut dziennie)”, sprzedają swoje „dzieła”
często w milionowych nakładach.
O czym pisze Susan
Forward?
Ale są – na szczęście – liczne wyjątki od tej reguły. To co pisze
Susan, jest wyjątkiem.
W ostatnim tygodniu w moje ręce trafił kolejny już poradnik psychologiczny napisany
przez Susan, „Sposób na kłamcę”. Wcześniej przeczytałam też „Szantaż
emocjonalny” i klasykę już gatunku – „Toksycznych rodziców”.
Temat z pozoru jest za każdym razem inny.
Trudne relacje z nie zawsze doskonałymi rodzicami.
Trudne relacje z najbliższymi, którym zdarza się stosować straszną,
ale często najskuteczniejszą broń – szantaż emocjonalny.
Trudne relacje z ukochanym, który notorycznie kłamie w istotnych
kwestiach.
Trudne relacje… – to wokół tego koncentruje się Susan. Ma dar
pokazywania, w czym tkwi problem, która strona powinna popracować nad
uzdrowieniem stosunków, co zrobić, gdy ktoś nie chce współpracować. Generalnie –
jej książki nie są kobyłami, ale mają tę cechę, że pokazują problem całościowo.
Co nie gra, dlaczego nie gra, co zrobić,
by zaczęło (znów) grać. A czasem, niestety, że to już nie zagra.
Sam się napraw
Zauważyłam (już podczas drugiej książki, a przy trzeciej się to
potwierdziło), że Susan stosuje te same rozwiązania, ćwiczenia i sztuczki w
różnych sytuacjach – jest jednak skończona liczba problemów międzyludzkich, a trudne relacje
często są trudne w ten sam sposób.
Pomysły terapeutyczne Susan są więc dość uniwersalne, zwłaszcza,
że najczęściej koncentrują się na zasadach skutecznej komunikacji. Nie
spodziewajcie się, by były mocno odkrywcze (choć czasem zaskakują tym, że są aż
takie proste).
Przykłady?
·
Przed konfrontacją
odczekaj kilka (najlepiej nie mniej, niż 7-8) dni, w ciszy i spokoju, aż poczujesz
do konfrontacji gotowość.
·
Napisz list. Do osoby,
która cię skrzywdziła – nie musisz jej go dawać, jest dla Ciebie. Albo do żalu
(tak, adresatem jest Twój żal), który Ci towarzyszy. Do strachu, bólu.
·
Stosuj – z głową –
symbole. Jeśli myślisz o czymś obsesyjnie od dłuższego czasu, a chcesz przestać
myśleć, kup sobie… pilot telewizyjny. Wciśnij „play” i pozwól sobie na 10 minut
myśli. Następnie włącz „off”. Tego dnia nie masz już prawa do klikania na pilocie.
Następnego dnia włącz się na 9 minut. Kolejnego na 8…
To oczywiście tylko wybrane, proste, metody. Jeśli chcecie więcej –
zajrzyjcie do Susan:)
0 komentarze:
Prześlij komentarz