Kryminał prawdziwie psychologiczny. Behawiorysta.
Jeśli szukasz książki, która wciągnie Cię doskonałą historią z zaskakującymi zwrotami akcji, poszerzy Twoją wiedzę psychologiczną tak, że nawet nie zauważysz kiedy oraz pokaże, jak zachowują się w dzisiejszych czasach dżentelmeni minionej epoki, to masz jedno wyjście. Sięgnij po “Behawiorystę” Remigiusza Mroza.
O książkach psychologicznych piszę stosunkowo rzadko. Z jednej strony teoretycznie prawie każda książka fabularna jest w jakiś sposób psychologiczna - bo jest przecież zawsze o człowieku i jego naturze. Z drugiej strony jednak mało która zawiera ciekawe i przede wszystkim merytoryczne wątki psychologiczne wplecione w fabułę na tyle dobrze, że stają się naturalnym elementem dziejącej się akcji. Odkryty przeze mnie niedawno Remigiusz Mróz w ten właśnie sposób konstruuje swoje powieści. I robi to doskonale.
Przygodę z Mrozem rozpoczęłam od “Behawiorysty” - głównie dlatego, że już sam tytuł sugerował, że może to być książka psychologiczna. I sugerował słusznie. Na poziomie fabuły otrzymujemy wciągający kryminał, w którym nie tyle chodzi o odpowiedź na pytanie “kto zabił” ale bardziej “co tu się do diaska dzieje i jak to się skończy?” Autor pokazuje, jak umysł psychopaty może wykorzystać nowe technologie, manipulując na masową skalę ludźmi i oczywiście wydobywając przy tym wszystko to, co w nich najgorsze (skojarzenia z serialem “Black Mirror” jak najbardziej słuszne). Czyta się to świetnie.
Oczywiście to, co interesuje mnie w książce jeszcze bardziej to wątki stricte psychologiczne, a tych jest cała masa. Autor powieści prowadzi czytelnika za rękę, opowiadając o mechanizmach psychologicznych, tłumacząc je, a następnie wplatając w fabułę. Na pierwszy plan wydobywa oczywiście te związane z odczytywaniem ludzkich emocji z zachowania, gestów i mimiki. Co ważne, zgadza się to wszystko dość dobrze z aktualną wiedzą psychologiczną i badaniami Paula Ekmana (psychologa, który praktycznie poświęcił swoje życie na badaniu ludzkich emocji i ich odczytywania z twarzy). Behawiorysta wprowadza też (bardzo naturalnie) w fabułę inne pojęcia, pojawia się np. syndrom sztokholmski (sytuacja, w której ofiara zakochuje się w oprawcy), kinezyka (badająca komunikację niewerbalną, np. gesty) czy hybristofilia (preferencja seksualna, związana z pociągiem do osób, które popełniły brutalne przestępstwo) oraz wiele innych. Bardzo dobrze przedstawiony jest też portret jednego z głównych bohaterów - psychopaty. To podręcznikowy przykład osobowości antyspołecznej, swoim postępowaniem idealnie pokazujący cechy charakteryzujące taką właśnie osobę.
Remigiusz Mróz psychologiem nie jest i niestety chwilami wprawne, psychologiczne oko wyłapie pewne niedociągnięcia, jednak w kontraście z dużą dawką merytorycznej psychologicznej wiedzy, można te niedociągnięcia wybaczyć.
Na zakończenie warto dodać, że autor “Behawiorysty” wykazuje się sporą wiedzą nie tylko w kwestiach najbardziej nas interesujących. To wszechstronny erudyta, który wie nieco również o prawie, historii, to również purysta językowy i miłośnik dyplomacji, co także manifestuje w swoim znakomitym kryminale.
Jeśli szukasz książki, która wciągnie Cię doskonałą historią z zaskakującymi zwrotami akcji, poszerzy Twoją wiedzę psychologiczną tak, że n...